Venus - Ksiaze? |
V: Ksiąźę Eidan. - zaczęła płakać. D: Nie płacz. - przytulił ją. V: Monetto ma klacz i syna... jak on mógł to zrobić. D: Nie martw się, ty też znajdziesz swojego ukochanego i bedziecie miec zrebaczki, bedziecie szczesliwi i wszystko bedzie dobrze. V: Watpie w to. - polozyla leb na jego grzbiecie. D: Oj zobaczysz, ze mam racje. V: Moglam z nim isc i miec to z glowy. D: Nie mow tak. Milosc to cos pieknego, nie mozna sie do niej zmuszac. V: Dev? D: Tak? V: Mamy znachora? D: Chodzi Ci o konia, ktory bawi sie eliksirami? - usmiechnal sie. V: Tak. Mamy? <Dev?> |